W ostatniej dekadzie XX wieku idole, nastroje i style zmieniały się jak w kalejdoskopie. Teraz powracają wszystkie tendencje z tamtych czasów, a ich wspólnym mianownikiem jest dżins. Reaktywacja, recykling, reinterpretacja. Moda lat 90. triumfalnie powróciła na wybiegi, do kolekcji popularnych marek i szaf kolejnego pokolenia nastolatków.
Dzieci urodzone w XXI w. z pewnością nie będą miały takich wspomnień jak my – “dzieci PRL’u”. Dorastaliśmy w niełatwych czasach, ale z dzieciństwa pamiętamy święta naprawdę pachnące pomarańczą, szczypki w paskudnych foliowych papierkach kupowane na odpuście oraz ciepłe lody. Wraz z Monsieur postanowiliśmy zebrać nasze wszystkie smaki dzieciństwa i opisać je w tym wpisie. Okazało się, iż mimo że mieszkaliśmy w innych częściach Polski, to pamiętamy dokładnie te same rzeczy i oboje zatruliśmy się nie raz i nie dwa dawnym serkiem homogenizowanym, któremu wieczko “mu się odkleiło, temu misiu”. Ze specjalną dedykacją dla urodzonych w latach 80-tych i pod koniec 70-tych. Smaki PRL – nasze smaki dzieciństwa: Draże Korsarze, śmietankowe i inne. Jadł je każdy! Były obowiązkowym punktem w szklonym sklepiku. Dziś nadal można je kupić. Wydają się być jednak do bólu przesłodzone. Wspomnienie pozostało, najwyraźniej zmienił się nasz smak lub też skład produktu. Lody Bambino Nie wierzę, że ktoś ich nie pamięta! To klasyk jakich mało. Wąskie lody śmietankowe w polewie czekoladopodobnej. Pyszne były. Mleko słodzone w tubce Wyjadane ukradkiem z tubki. Pamiętam, że niektórzy tak się przyssali do opakowania, że nie mogli się oddessać aż nie wciągnęli całej zawartości. Poziom cukru skakał do nieba, ale kto się wtedy przejmował cukrem??? Fot: Mleko i śmietana z kapslem oraz w worku Sznurkowe siatki, a w nich dwie butelki, mniejsza i większa, zamykane na kapsel. Kapsle często same spadały, zanim butelki przyniosło się do domu. Takie były czasy. Pamiętam, że trzeba było dokładnie patrzeć czy przypadkiem produkt był prawidłowo zapakowany. Butelki wtedy były zwrotne. Tylko dziś nie wiedzieć dlaczego, firmy mają problem z przyjmowaniem szkła z powrotem. Pamiętacie jak nieco później sklepy zalało (często dosłownie!) mleko i śmietana w workach? Ileż razy to napoczęte mleko wylało się w lodówce… Moi rodzice opatentowali sposób, by takie mleko wstawiać do garnka lub od razu je przelewać. Guma Turbo, Donald, gumy kulki i Wrigley’s Juicy Fruit Wszystkie miały na swój sposób wyjątkowy smak, który znikał po kilku ruchach szczęki. Turbówki i donaldówy miały jednak tę zaletę, że pod papierkiem miały zdjęcie wyścigówek lub historyjki z Kaczorem Donaldem. Kolekcjonowałam wszystkie, nawet samochody. Fot: Spod Lady Wafelki Koukou Roukou Moje ulubione! Pewnego razu znalazłam na ulicy 20 000 zł. Wyobrażacie sobie jaka to była kasa! Kupiłam za nią cały karton wafelków Koukou Roukou i wykleiłam pół albumu z obrazkami (w każdym opakowaniu przyklejona była kolorowa naklejka, a album można było dostać w spożywczym). Fot: Wafelki Prince Polo Polski towar eksportowy – ulubione wafelki Islandczyków. Do dziś popularne także w Polsce. Żródło: Źródło: Pudrowe pastylki To hit Monsieur. Pamiętam, że miały lekko kwaśny smak i pudrowe kolory. Szczypki z odpustu Cukier, cukier i jeszcze raz cukier. Coś potwornego, ale często się je kupowało na przycmentarnych odpustach. Można też je było zawiesić na choince, gdzie lepiej spełniały swoją odpustową rolę zawinięte w posrebrzane papierki. Fot: Serek homogenizowany waniliowy i truskawkowy Truskawkowy czy waniliowy – jaki był Wasz ulubiony? Osobiście wolałam truskawkę, bo po wanilii pewnego razu miałam straszną biegunkę. Cóż, produkcja wyrobów mleczarskich nie była wówczas tak rozwinięta jak dziś. Teraz serek jest zawsze super szczelnie zamknięty i może leżeć miesiąc. Kiedyś tracił ważność po 4-5 dniach, a bywało, że nawet i wcześniej, jeśli nie przyklejono solidnie papierowego wieczka. Fot: Woda z syfonu Bo kiedyś wodę gazowaną robiło się w domu, a nie przynosiło ze sklepu. Cukierki Irysy, Michałki w pozłotku i kukułki Za Irysami nie przepadałam, za to Michałki i kukułki uwielbiałam! Zwłaszcza te w pozłotku, niedokładnie zawinięte. Były najlepsze! Fot: Fanpage Madame Edith Andruty Co ciekawe, andruty przetrwały do dziś. Andruty Kaliskie to produkt regionalny certyfikowany przez UE. Stały się wręcz wizytówką Polski w Europie i rozsławiają Kalisz, w którym są od lat produkowane ręcznie. Fot: Trzy Znaki Smaku Kolorowe lizaki Sam cukier, ale kto ich nie zna?! Bardzo rzadko, ale czasami można je spotkać przy kasie w marketach. Fot: Spod Lady Vibovit i Visolvit Witaminy, które mogłabym jeść bez przerwy. Zwłaszcza Vibovit. Do dziś kupuję sobie od czasu do czasu opakowanie w aptece i zajadam oblizując palec. Niezapomniany smak <3 Ubolewam tylko nad tym, że już wiele lat temu producent zmienił opakowanie na bardziej nowoczesne i podniósł cenę. Urodzeni w latach 80-tych powinni mieć zniżkę! Fot: Oranżada w woreczkach Z woreczka, który przekuwało się za pomocą cienkiej słomki. W wersji drugiej stanowiła kolorowy proszek, w którym można było odnaleźć mały, kwadratowy rysunek. Fot: Napój Ptyś i oranżada Ciemna, duża butelka zakręcana na kapsel. Bardzo oryginalny smak. Pamiętam go zwłaszcza z wizyt “w gościach”. Ciepłe lody W sklepach społemowskich leżały w dużych kartonach wyłożonych szarym papierem. Jej, ależ to był frykas! Cola Cao Ulubione kakao, powiew wielkiego świata. Dziś niedostępne w Polsce. Przywożę je z Hiszpanii, gdzie bez problemu można je kupić. Smakuje tak samo jak za dawnych lat – jest słodkie i bardziej przypomina w smaku rzadką czekoladę, niż kakao. Ale kto by się tam czepiał? Symbol to symbol. Wafelek Elitesse Trójkątny wafelek oblany czekoladą. Cieńszy i mniejszy od Prince Polo. Miał i ma znakomite opakowanie ukazujące pełne walory produktu. Dziś trudno spotkać taki produkt. Fajnie, że się uchował. Paprykarz Szczeciński i Sałatka Neptun Można było otworzyć puszkę, by myślami przenieść się nad Bałtyk. Fot: Konserwa turystyczna Hit nad hity! Konserwa turystyczna nie wymaga komentarza. Fot: Sokołów Serek “fromager” Kolejny produkt z kategorii nabiał, tym razem polski odpowiednik francuskiego serka fromage. Tata zawsze kupował naturalny, z papryką, a najczęściej z czarnym pieprzem. Zajadaliśmy się nimi na potęgę! Dziś też można je kupić, ale skład pozostawia wiele do życzenia. Suchary beskidzkie Od nich zaczęła się moja miłość do kminku. Kiedyś były pakowane w przezroczyste “korytko” i folię. Dziś została tylko folia, więc można kupić nieco pokruszone. Na szczęście są tak samo pyszne jak dawniej. Czekolada Jedyna, nadziewana truskawkowa i z orzechami laskowymi Hity od Wedla. “Jedyną” można kupić nadal w staroświeckim opakowaniu i, co ciekawe, jest jedyną czekoladą w Polsce pakowaną w pozłotko i pudełko. Fot: Wedel Pierniczki “Uszatki” Jeden z nielicznych smaków dzieciństwa, który przetrwał w niezmienionej formie, opakowaniu i (jak mi się wydaje) składzie. Galaretka Makarena – owocowa arena Zajadanie jej zawsze rozpoczynałam od czerwonych galaretek, na drugi ogień szły zielone, a na koniec zostawiałam sobie smaki cytrusowe i galaretkę ze środka. Szynka konserwowa Krakus Otwieranie jej to był prawdziwy rytuał i magia. Z tyłu opakowania znajdował się kluczyk, który zaczepiało się z boku opakowania. Puszka rozpadała się na dwie części, a w środku była szynka otoczona dużą ilością pysznej galaretki. Za szynką nie przepadałam, ale galaretka była git! Blok czekoladowy Produkt, który można było kupić w sklepie, a jeszcze prościej zrobić w domu. Miał imitować czekoladę i udawało mu się to z dużym sukcesem. Sentymentalny przepis znajdziecie we wpisie blok czekoladowy. Jesteśmy ciekawi jakie są Wasze smaki dzieciństwa. Pamiętacie jakieś inne smaki PRL? Czy na naszej liście są Wasze ulubione rzeczy? Zachęcamy do podzielenia się nimi w komentarzu! Piszcie też, czy można je ewentualnie kupić w dzisiejszych czasach. Do przeczytania,
Calypso od 60 lat wygląda tak samo. Kultowa kostka. Ale można z nią zdziałać w domu takie desery jak na zdjęciu
Rosnące za oknem temperatury wyzwalają kuchenną kreatywność. Produkcja domowych lodów i sorbetów nabiera tempa podczas upałów. Pośród licznych sposobów na kulinarne ochłodzenie, jednym z najprostszych są domowe lody wodne. Wystarczy odrobina wody lub soku i dowolne owoce. Zobacz najszybszy i najłatwiejszy przepis na letnie orzeźwienie. Lody wodne domowe / fot. iStock Ten przepis to prawdziwa sentymentalna podróż w czasie, gdyż szczytem popularności lodów wodnych były lata 90. Prostota i błyskawiczny czas wykonania sprawiły, że ten owocowy deser podbił serca i to nie tylko to dziecięce. Przepis podstawowy to zaledwie kilka składników, które możemy modyfikować na setki sposobów, dlatego takie lody nigdy się nie nudzą. Jak wodne lody to tylko z dobrej wody Bazą przepisu na lody wodne jest oczywiście dobrej jakości woda. Naszym sprzymierzeńcem w walce o najwyższą jakość wody będzie porządny dzbanek filtrujący. Na rynku dostępnych jest wiele modeli o najróżniejszych kształtach i kolorach. Jak wybrać tani i dobry dzbanek do filtracji wody? Przede wszystkim, należy zwrócić uwagę na pojemność, materiał z jakiego dzbanek jest wykonany oraz rodzaj wkładu filtrującego. Warto też kierować się względami ekonomicznymi, czyli wziąć pod uwagę nie tylko jednorazowy koszt zakupu dzbanka, ale i późniejsze koszta wymiennych filtrów. Lody wodne – dużo smaku, mało kalorii W przeciwieństwie do kremowych lodów, pełnych żółtek i śmietany, wodne lody możemy zajadać bez ograniczeń. Ten mroźny przysmak jest znacznie bardziej dietetyczny, a wręcz niskokaloryczny. Domowe lody, pełne świeżych owoców to samo zdrowie, a ich wartość kaloryczna jest znikoma. Takimi lodami możemy więc zajadać się zupełnie bezkarnie, gdyż większość z nich ma poniżej 150 kalorii. Średnie lody wodne mają około 90 kcal. Foremki do zadań specjalnych Jak przygotować lody wodne? Z pomocą przychodzą nam rozmaite formy. Na rynku znajdziemy szeroką gamę foremek, wykonanych w różnych materiałów. Najpopularniejsze są takie z silikonu i plastiku, ale do możemy postawić także na modele ze szkła lub stali. Klasycznym i najczęściej spotykanym na sklepowych półkach kształtem są podłużne pojemniczki, z wytłoczonym miejscem na patyczek. Jeszcze ciekawsze lody wodne możemy wyczarować przy pomocy zabawnych foremek o nietypowych kształtach. W sklepach znajdziemy mnóstwo modeli foremek w kształcie owoców, zwierzątek czy bajkowych postaci. Niezależnie od tego, na jaką formę się zdecydujemy, proces przygotowywania lodów wodnych jest zawsze tak samo łatwy i szybki. Wystarczy napełnić foremkę płynem i włożyć patyk. Po zamrożeniu, chwytamy za patyczek i wyciągamy gotowego loda. Nie tylko na patyku, czyli lody wodne w folii i kuli Jeśli zależy nam na bardziej spektakularnych opcjach, możemy przygotować lody wodne kulki. Taki zamrożony deser w formie kuli z pewnością zaskoczy wszystkich gości. Do tego spektakularnego efektu potrzebna będzie tylko otwierana forma w kształcie bombki. Natomiast jeśli nie chcemy zaopatrywać się w specjalne foremki, możemy skorzystać również z jednorazowych woreczków. W takim wypadku nie potrzebujemy także patyczków, gdyż nasze lody będziemy wyciskać wprost z folii. Wyciskane lody wodne z pewnością przypadną do gustu wszystkim małym smakoszom, którzy mogą złapać je i zjeść w biegu. Przygotowując lody wodne w folii, należy bardzo ostrożnie układać napełnione płynem foremki w zamrażarce, aby się nie rozlały. Po zamrożeniu możemy przechowywać je przez długi czas, dzięki czemu zawsze mamy w pogotowiu orzeźwiający, owocowy deser. Do wyboru do koloru, czyli co dodać do lodów wodnych? Domowe lody wodne możemy zrobić w niezliczonych wariantach smakowych. Lody wodne cytrynowe, pomarańczowe, arbuzowe, truskawkowe, a może o smaku coli? Owocowych kombinacji jest mnóstwo, a ogranicza nas tylko nasza kreatywność. Do wyboru mamy dwie opcje, domowe lody wodne z soku bądź na bazie wody. Kolejnym krokiem jest wsad owocowy, w postaci całych owoców, ich kawałków lub zmiksowanego musu. Do wypełnionych płynną bazą foremek wrzucamy kawałki truskawek, ananasa, arbuza czy melona. Dorzucenie do foremek całych owoców, takich jak porzeczki, maliny, winogrona czy poziomki, oprócz walorów smakowych, zapewni też lodom piękny wygląd. Oprócz owoców, do takich foremek możemy wrzucić też świeże zioła, na przykład miętę, melisę, szałwię lub nawet bazylię. Jak zrobić lody wodne? Prosty przepis na orzeźwiający deser Aby przygotować pyszne wodne lody we własnej kuchni, wystarczy wlać do foremek wodę, sok, lub zmiksowany mus z ulubionych owoców. Taką bazę możemy oczywiście dosłodzić i wzbogacić różnymi dodatkami smakowymi, takimi jak wiórki kokosowe czy garść nasion chia. W wersji dla dorosłych, do owocowej bazy możemy wlać odrobinę ulubionego alkoholu. Następnie do foremek wypełnionych płynem dorzucamy kawałki owoców, a do tego, jeśli lubimy, świeże listki ziół. Przygotowując lody dla najmłodszych, możemy wrzucić do foremek kilka żelkowych misiów. Wypełnione foremki wkładamy do zamrażarki i zostawiamy tam na około 4 godziny. Po tym czasie domowe lody wodne są już gotowe!
Połączył więc karmel z solonym masłem i dodał do tego tłuczone orzechy. Nowo wynaleziony smak zyskał wtedy miano najlepszego deseru w kraju. Dalszą popularność solony karmel zawdzięcza francuskiemu szefowi kuchni Pierre Herme, który w latach 90. XIX wieku stworzył makaroniki o tym smaku.
Chorzów na starych zdjęciach. Chorzowska "Elka", Planetarium, czy Stadion Śląski. W Chorzowie przez lata wiele się zmieniło. Zobaczcie galerię archiwalnych zdjęć miasta z lat 70., 80. i 90. Zobacz galerię (25 zdjęć) Strefa Biznesu: Polacy pokochali egzotyczne kierunki. Szczególnie zimą.
Lody lata 90. W latach 90., w polskich sklepach zaczęły pojawiać się już lody zachodnich marek. Mimo to, największą popularnością i tak cieszyły się lodowe lizaki, nazywane też lodami wodnymi. To nic innego, jak zamrożona woda z barwnikiem i dodatkiem smakowym, która w upalny dzień orzeźwiała jak żaden inny łakoć.
Symbole lata. Symbole lata w dzisiejszym wpisie to białe spodnie oraz jasne kolory innych składników garderoby, kapelusze panama, buty loafersy noszone bez skarpet, oraz… lody. Bo muszę dodać, że partnerem wpisu jest marka Bracia Koral – znany producent lodów. Ja sam jestem wielkim fanem lodów i jadam je codziennie, niezależnie od
Nie wiemy, ale ten smak zapamiętaliśmy. Absolutny klasyk wśród lodów rzemieślniczych Willisch. Pamiętają go jeszcze nasi najstarsi klienci. Słodki, głęboki, przywołujący wspomnienia z wtedy, kiedy nie było aż tak wielkiego wyboru smaków. Lody naturalne kakao z lat 80-tych. Prawdziwa podróż w czasie. Pojemność - 465ml/. 0.
Lody śmietankowe to podstawowy przepis na ten zimny deser. Proponujemy go nieco zmodyfikować, dodając do nich imbir. Taka wersja jest świetną bazą do przygotowania innych smaków lodów. Wspaniale pasują także do innych słodkich dań, np. ciast serwowanych na ciepło. Możemy dodawać je również do mrożonej kawy czy owocowych shake’ów. Podajemy sprawdzoną recepturę na lody ze

Lody – zamrożony deser, który uzyskuje się poprzez zamrażanie masy uzyskanej z produktów mlecznych bądź wody z dodatkami smakowymi , lub zamrażanie masy złożonej z owoców, cukru i wody . Alternatywną opcją dla lodów mlecznych są lody wykonywane na bazie napojów: sojowego, ryżowego, owsianego itp. Lody podawane są w różnej postaci, najczęściej w rożku lub kubku waflowym

PKk3qU6.
  • vb537vrpzs.pages.dev/93
  • vb537vrpzs.pages.dev/83
  • vb537vrpzs.pages.dev/93
  • vb537vrpzs.pages.dev/15
  • vb537vrpzs.pages.dev/38
  • vb537vrpzs.pages.dev/26
  • vb537vrpzs.pages.dev/24
  • vb537vrpzs.pages.dev/94
  • lody z lat 90